Co to jest droga kropelkowa? Lekcja 2
Wirus podróżuje drogą kropelkową – z nosa i buzi na inne nosy i buzie. Niektóre bardzo lubią też lądować na oczach, najbardziej chyba adenowirusy.
Wirus siada sobie na kropelce i leci. Może też wylądować na przedmiotach – zabawkach, sztućcach, talerzach, umywalkach i kranach, kredkach, klockach, maszynach do ćwiczeń, huśtawkach na placach zabaw – na wszystkich, na które możemy nakichać i nakaszleć.
W momencie kichania lub kaszlenia z naszych nosów i gardeł wydostaje się aerozol!
Wyobraźcie sobie podmuch wiatru, który niesie drobniutkie kropelki wody. W powietrzu, które pojawia się, gdy kichamy lub kaszlemy zawieszone są cząsteczki mokrych substancji – wydzieliny z nosa, np. kataru, czy z gardła – śliny. Te cząsteczki układają się w malutkie kropelki. To właśnie na nich podróżują wirusy.
Koronawirus wyrusza w podróż z gardła lub nosa osoby, u której zamieszkał.
Planuje dotrzeć do co najmniej dwóch kolejnych nosów i gardeł, i dalej do następnych czterech, ośmiu, i dalej dwunastu, szesnastu i dalej, dalej.
Lecące kropelki zatrzymują się na kolejnych twarzach, z nowej buzi lub nosa, fruną do kolejnych. Wirus potrafi w ten sposób zatrzymać się na tysiącach przystanków i na każdym nieźle nabałaganić.
Bałagan na tysiącach lub milionach przystanków nazywamy epidemią, a jeśli te przystanki znajdują się na całym świecie – mamy do czynienia z pandemią.
Wirusy, które wraz z kropelkami trafiły na różne powierzchnie, czekają, aż będą mogły dostać się do kolejnych nosów i gardeł.
Chętnie skorzystają z pomocnej dłoni – dotykając zabawek, huśtawek, drabinek, kubków, pilotów, telefonów i wielu, wielu innych, pomagamy im dostać się do naszych nosów i gardeł. Wystarczy, że podrapiemy się po nosie. Tam znowu wsiadają na kropelki i przemierzają świat.
Na pewno już wiecie, jak pokrzyżować wirusom ich chytre plany!